Dzieci z zasady nie lubią takich czynności jak badanie stanu gardła przy pomocy patyczka czy mierzenie temperatury pod pachą lub w uchu. W tym drugim przypadku z pomocą przychodzi nam nowoczesna technologia. Termometr bezdotykowy jawi się tutaj nie tylko jako domowa pomoc medyczna, lecz swego rodzaju wybawienie dla rodziców. Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej termometrom bezdotykowym.
Co robić, gdy podejrzewamy gorączkę u naszego dziecka?
Rzecz oczywista, udać się po poradę do specjalisty, czyli pediatry. Lecz zanim umówimy się na wizytę, warto – w obliczu symptomów zbliżającej się choroby – po prostu zmierzyć dziecku temperaturę. O to zresztą najpierw zapyta nas nasz lekarz rodzinny. Fachowcy twierdzą, iż podwyższona temperatura ciała u małego dziecka to stan, gdy temperatura przekracza w czasie spoczynku 38°C, a u dziecka starszego niż 10 lat, jest to 38,5°C. Gdy młody organizm przechodzi z tzw. stanu podgorączkowego w gorączkę (czyli powyżej 37,5°C), możemy zacząć się martwić. Oznaczać to może, iż organizm zaczyna walczyć z chorobą. Może to być infekcja górnych dróg oddechowych, zapalenie pęcherza lub też zakażenie wirusowe, w tym groźne dla małego dziecka, rotawirusy.
Nawet w odległych czasach, gdy mogliśmy tylko pomarzyć, o tak zaawansowanym wynalazku, jak termometr bezdotykowy, nasze przezorne mamy trzymały w domowych apteczkach termometry rtęciowe. W razie przedłużającego się zmęczenia pociechy, jego narzekań na senność, ospałość połączoną z rosnącym osłabieniem i brakiem energii do nauki czy zabawy, mogły szybko sprawdzić, czy objawom tym towarzyszy podwyższona gorączka. Niestety wielu rodziców w ferworze nawarstwiających się spraw do załatwienia, zadań pracy zawodowej, często zapomina o tym, by zastosować swego rodzaju profilaktykę. Zapominamy, by skompletować niewielką domową apteczkę, zakupić i odłożyć niezbędne akcesoria higieniczne (np. specjalne szczypce do wyciągania kleszczy) i medyczne, np. termometr bezdotykowy.
Rodzaje termometrów z przeznaczeniem dla dzieci
Znamy kilka rodzajów termometrów, których możemy używać, mierząc temperaturę naszego dziecka. W tej grupie wyróżniamy:
• Termometr paskowy – jak sama nazwa podpowiada, jest to termometr w formie pasków, które możemy dziecku aplikować na czoło. Ma on zazwyczaj kilkustopniową skalę odczytu temperatury, której wynik pojawia się po około 15 sekundach. Jest dość łatwy i szybki w użyciu, dlatego cieszy sporą popularnością, zwłaszcza w czasie rodzinnych wyjazdów na wakacje lub ferie zimowe.
• Termometr smoczek – sprawdza się najlepiej przy małych dzieciach, które nadal chętnie sięgają po smoczek. Odczyt trwa około 2-3 minuty. Zastanawiając się nad tym typem urządzenia, musimy wziąć pod uwagę, iż zwłaszcza przy rozdrażnieniu spowodowanym stanem podgorączkowym, dziecko nie zawsze będzie chciało ssać smoczek i pomiar może być kłopotliwy.
• Termometr elektroniczny – następca dawnych, szklanych termometrów rtęciowych. Zresztą z wyglądu bardzo je przypomina. Jest dość precyzyjny w pomiarze, a niewielki, choć czytelny wyświetlacz LCD, pokaże nam dane z pamięci ostatnich pomiarów, datę pomiaru oraz informacje związane ze stanem naładowania baterii. W związku z tym, iż jego konstrukcja jest bezpieczna dla malucha, końcówkę z czujnikiem możemy umieścić nie tylko pod pachą dziecka, ale także w odbycie lub ustach. Pomiar, zależnie od zaawansowania urządzenia, trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund.
• Termometr dotykowy – nazywany często dousznym, mierzy temperaturę ciepła podczerwonego wytwarzanego przez błonę bębenkową dziecka. W komplecie zazwyczaj otrzymujemy jednorazowe, higieniczne końcówki na element z czujnikiem pomiarowym. Taki termometr, podobnie jak cała rodzina termometrów elektronicznych, prezentuje nam wynik za pomocą ciekłokrystalicznego wyświetlacza, a o zakończeniu pomiaru, informuje nas sygnał dźwiękowy.
• Termometr bezdotykowy – urządzenie tego rodzaju wykorzystuje technologie pomiaru intensywności ciepła fal podczerwonych, wytwarzanych przez ciało. Pomiar jest dość szybki (zazwyczaj kilka sekund), natomiast o tym, jaką odległość zachować od czoła dziecka, by pomiar był precyzyjny, informuje nas producent. Jak każdy inny typ termometrów, także i termometr bezdotykowy może wykazać się określoną granicą błędu pomiarowego. Nie odbiega jednak od przedziału innych urządzeń i dla większości modeli wynosi niewiele, bo około ±0,2°C/0,5°C. Termometr bezdotykowy jest urządzeniem uniwersalnym i cieszącym się ostatnio rosnącą popularnością.
Normy bezpieczeństwa a termometr bezdotykowy
Aby pozbyć się wszystkich wątpliwości i zapobiec wyborowi urządzenia niebezpiecznego dla naszej pociechy, pamiętajmy by zawsze kupować termometr bezdotykowy z potwierdzonych źródeł.
Kolejna sprawa to normy wykonania i użytkowania. Porządny termometr bezdotykowy będzie spełniał (o czym producent jest obowiązany donieść w ulotce papierowej czy elektronicznej) normy zarezerwowane dla sprzętu klinicznego (ISO 80601-2-56:2009) oraz unijne normy funkcjonalności. Te ostatnie mówią, że jeśli tylko spełni się odpowiednie wymagania, sprzęt taki jak termometr bezdotykowy, będzie bezpieczny dla naszych dzieci. A wśród nich warto wymienić:
• dbałość o to, by termometr bezdotykowy nie był wystawiony na działanie wilgoci lub wody, był przechowywany w temperaturze pokojowej,
• unikanie eksponowania urządzenia na promienie słoneczne (możliwe jest wtedy rozgrzanie i wyciek baterii),
• unikanie incydentalnego upuszczenia termometru na twarde powierzchnie (pęknąć może soczewka skanera),
• co warto także zaznaczyć, zwłaszcza w okresie pandemii, gdy niemalże wszystko mamy zamiar odkażać, dezynfekować i neutralizować, termometr bezdotykowy NIE MOŻE być sterylizowany w autoklawie,
• samej powierzchni skanera (soczewki) nie można z kolei czyścić rozpuszczalnikami na bazie benzyny, ani ściernymi środkami czyszczącymi.
Gdy zastosujemy się do tych podstawowych zasad i zakupimy termometr bezdotykowy w dobrym sklepie stacjonarnym lub internetowym, możemy być pewni, iż ów sprzęt jest dla nas bezpieczny.
Podstawowe wytyczne użytkowania termometru bezdotykowego
Zachowując się w czasie dokonywania pomiarów ściśle do zaleceń producentów lub specjalistów z portali medycznych, osiągniemy optymalny wynik pomiaru. Dokonujemy go najczęściej w okolicy skroni lub czoła, przy czym należy pamiętać, by czoło naszej pociechy było suche – wilgoć po kąpieli lub czoło spocone, mogą bardzo zmienić obraz danych. Rzecz jasna, dość trudno jest uniknąć spocenia czoła, gdy już dziecko w wyraźnie jest gorączką rozpalone, stąd owo zalecenie pomiaru na skroni.
Niektórzy producenci rekomendują swoje urządzenia, jako mierzące temperaturę także po skierowaniu skanera na ucho lub powiekę. Takich modeli jest jednak na rynku znikoma liczba.
Kolejna rzecz to czujnik odległości. Nie każdy termometr bezdotykowy go posiada, a trzeba zaznaczyć, że jest on bardzo przydatną funkcją, bowiem każde takie urządzenie zostało fabrycznie skalibrowane tak, by działać efektywnie na pewnej, z góry określonej, odległości od powierzchni mierzonej. Zwróćmy więc uwagę na ten parametr.
Większość urządzeń ma pamięć kilkunastu lub kilkudziesięciu pomiarów (przy jednoczesnej graficznej prezentacji, krzywej wyników), co znacznie ułatwia porównania – potraktować możemy wtedy termometr bezdotykowy jako swoistą kartę choroby naszego dziecka, przynajmniej jeśli chodzi o wzrost i spadek temperatury.
Znaczna część termometrów ma także zróżnicowany zakres sygnałów, informujących o dokonaniu pomiaru, stanie podgorączkowym i wyczerpywaniu się baterii.